Co posadziłam na wiosnę i co z tego wyrosło vol. 2

To nie był najlepszy pomysł bawić się w ogrodnika w czasie, w którym wynajmowaliśmy mieszkanie i za kilka miesięcy mieliśmy się przeprowadzić. Ziemię i nasiona upychałam we wszystko co się nadawało. Z 5 doniczek zrobiło się 35. A gdy trzeba było jeszcze pikować pomidory oraz inne sadzonki –  dosłownie zabrakło mi metrów na balkonie. Najwięcej zrobiło się  pomidorów. Lekko zrezygnowana ogromem pracy i brakiem miejsca, zaczęłam obdarowywać sadzonkami znajomych. Pozbyłam się część roślin, ale i tak było tego sporo.

Podczas przeprowadzki same kwiaty przewoziliśmy własnym samochodem 4 razy. To sobie wyobraźcie, ile tego nasadziłam. Aż przesadziłam. Ledwo zdążyliśmy się przeprowadzić już pakowaliśmy się na urlop. I kolejny problem co zrobić z roślinami. Panowały upały, trzeba było podlewać codziennie. Większy problem niż ze zwierzętami. Te przynajmniej bym ze sobą zabrała. W końcu urobiłam nowych sąsiadów. Sąsiadka tak się przejęła swoim zadaniem, że co drugi dzień zdawała mi relację z rozwoju roślin. No żyć nie umierać, jak się ma takich sąsiadów Uśmiech

Dla przypomnienia pokaże jeszcze raz, co posadziłam. Posegregowałam rośliny na grupy, które mi urosły, a z którymi poniosłam klęskę Smutek

kol14x

Continue Reading

Co posadziłam na wiosnę i co z tego wyrośnie :)

No wreszcie nadeszły piękne słoneczne dni! Słońce zagląda uparcie przez każde okno z czego bardzo się cieszę, bo moje rośliny wyciągnęły się w górę i zaczęły szybciej rosnąć. W tym roku marzy mi się balkon w stylu Boho. Dużo barwnych poduch, kwiecistych dodatków i kolorowych kwiatów. Co z tych planów będzie, to czas pokaże. Za miesiąc czeka nas przeprowadzka, a jeszcze mamy sporo pracy. Będę zatem improwizować! Dostałam kilka palet, które przerobię na tymczasowe meble i zielnik. To na początek wystarczy Uśmiech

Wczesną wiosną zakupiłam kilka torebek kwiatowych z nasionkami. Nie wiem czy wszystko uda mi się wyhodować, ale liczę na to! Z warzyw posiałam tylko pomidorki i czerwoną papryczkę chilli. Na pewno spełnią swą funkcję również dekoracyjną.

kol1x

Continue Reading

Majówkowe łupy i takie tam

Cześć! Nie było mnie tu chyba całą wieczność, a przynajmniej tak się czuję! Kwiecień upłynął mi niesamowicie szybko na tworzeniu planów, jakie chcę poczynić w swoim mieszkaniu. Za to maj rozleniwił mnie całkowicie. Całą rodziną spędziliśmy wspaniały tydzień na Mazurach w moim ukochanym zakątku, wliczając w to majówkę. Pogoda szczodrze nagrodziła nas wysoką temperaturą i pięknym słońcem. Nie pamiętam już, kiedy majówka była tak słoneczna i ciepła i wręcz zapraszała na pyszne pikniki.

Continue Reading

Projekt Łąka

W tym roku postanowiliśmy z mężem w naszych donicach balkonowych zasiać nasze pierwsze kwiaty. W związku z tym, że nasza wiedza na temat jakichkolwiek kwiatów balkonowych jest znikoma, postawiliśmy na projekt łąka i…  efekt jest powalający. Po pierwsze już wiem, że przesadziliśmy z ilością nasion, chociaż wydawałoby się, że 3 torebeczki nasion na 5 dużych donic to nic wielkiego, ale…  z niedowierzaniem patrzyłam jak wyrasta z nich powoli łąka :-) W pierwszej kolejności pojawiły się nieśmiałe fioletowo białe kwiatuszki, które królowały w donicach przez większość czasu, łapiąc chciwie wszystkie promienie słoneczne dla siebie.

DSC_5727[1]


DSC_5726[1]

Tak się wychylały, że teraz spływają kaskadą z donic i prawie leżą na terakocie, ustępując tym samym miejsce innym zielonym przybyszom. Następna partia kwiatów jest już nieco dostojniejsza i o wiele większa. I bez żadnej skromności panują teraz wszędzie. Aż zapiszczałam z wrażenia, gdy rozwinął się pierwszy pąk, który wyglądał jak chaber. Po tym debiucie wystrzeliły inne.. fioletowe, różowe no i niebieskie. Jestem oczarowana widokiem. Od razu pojawiły się motylki i inne latające bzy, skuszone kolorami i zapachem.

DSC_6048[1]    DSC_6049[1]


DSC_5730[1]


DSC_6046[1]


DSC_5731[1]


DSC_5721[1]


DSC_6063[1]


DSC_6067

Z niecierpliwością oczekuje co będzie działo się dalej i kto weźmie we władanie resztę królestwa łąkowego. Oczywiście nie omieszkam pochwalić się tym od razu i na bieżąco będę Was informować :-)

A oto widok z okna..                  DSC_6083[1]


DSC_6088[1]


DSC_6092[1]

Jedyne co kłóci mi się z widokiem to okropne, szare balustrady balkonowe, na które nie mogę patrzeć. Niestety, okna skierowane są na wschód i tu słońca jest jak na lekarstwo. Kiedyś mi się zamarzyło, aby budzić się w promieniach słońca hi hi, to teraz muszę pogłówkować jak zamaskować to brzydactwo. Wcześniej myślałam, aby je zakryć bambusowymi matami, ale wtedy co z moimi roślinkami ? Nie zobaczą słońca. Muszę znaleźć jakieś rozwiązanie i chyba jedyna opcja to przemeblowanie na balkonie.

Niestety nie wszystko nam wyrosło co zasialiśmy. Nie doczekałam się ukochanej lawendy. Nie mam pojęcia co poszło nie tak, ale się nie poddam i znowu spróbuję. Za to moje ukochane ziółka rosną jak na drożdżach. Powitałam w szeregach bazylie, miętę, szałwię, melisę. Oto one, jestem z nich dumna :-)

DSC_6080[1]


DSC_6075[1]


                         DSC_6073[1] 


DSC_6071[1]


DSC_6072[1]


DSC_6069[1]

Jak widać na ostatnim zdjęciu nie tylko ja mam ochotę na bazylię, coś przypełzło i się częstuje bez pytania…

Oczywiście nie zawsze wszystko się udaje. Wypiął się na mnie rozmaryn, który postanowił posiedzieć sobie w ziemi jak kret. Nie wychylił nawet nosa. Uparciuch.

A Wy ?  Jakie macie kwiatowe pomysły na balkon? Chętnie wysłucham porad, jeśli ktoś tu do mnie zajrzy :-) Wtedy lepiej się przygotuje do sadzenia na wiosnę :-) Nic tak nie cieszy jak z małego ziarenka wyrasta zielone i pachnie :-)

Pozdrawiam wszystkich !