Witajcie kochani! Tak bardzo chciałam zdążyć z tym postem w styczniu, potem w lutym i w końcu zaskoczył mnie marzec. Dobrze, że jeszcze trzyma mróz i pogoda typowo zimowa, bo inaczej nie zdecydowałabym się na publikację tych zdjęć w świątecznych klimatach.
Chciałam się troszkę usprawiedliwić na temat mojej absencji na blogu. W ostatnim poście pisałam, że wraz z koleżanką postanowiłyśmy spróbować swoich sił w szyciu. W związku z tym założyłyśmy pracownię. Już za chwilkę będzie sklep internetowy z czego jesteśmy bardzo dumne. Aby powstał taki sklep jest mnóstwo papierkowej roboty i nie tylko. Ale jest bliżej końca. To pochłonęło całkowicie mój czas. Dziękuję i tak za Wasze wizyty oraz pomimo ciszy na blogu i tak przybywa nowych obserwatorów. Bardzo się cieszę i miło mi Was gościć tutaj!
No i jeszcze przecież mamy remont mieszkania na głowie!!! Cały czas się urządzamy. Trochę to potrwa, ale już niedługo pokażę Wam, jak nam idzie.