Tak właśnie lubimy wypoczywać, żyjąc sobie na wsi. Mieszkamy w mieście, tak więc wyjazdy na wieś doceniamy dwukrotnie. Lubimy ten spokój, widoki, zapachy, roślinność i zwierzęta. Nasz urlop właśnie trwa i korzystamy z pięknej pogody oraz darów natury. W dzień przyjazdu powitał nas deszcz. Gdy tylko ustał od razu chwyciłam za aparat i zaczęłam uwieczniać to na zdjęciach. Od kiedy pamiętam zawsze lubiłam fotografować krople na roślinach. Mam ich całą kolekcję. Tym razem przygotowałam dla Was naprawdę sporą galerię zdjęć. Mam nadzieję, że będzie się Wam podobać.
Bardzo lubię robić bukiety z kwiatów i tych polnych i ciętych, a potem znosić do domu i ustawiać po kątach Tym razem bukiety wylądowały we flakonikach na drewnianej ścianie, zawieszonych na sznurku. Bardzo spodobały mi się te kompozycje. Kolor kwiatów pięknie prezentował się na drewnianym tle. Taka mini rustyka.
Spacery do lasu obowiązkowe, nigdy nie wiadomo ile grzybów, jeżyn lub jagód przyniesiemy z powrotem. Deser na wieczór lub danie na obiad mamy gotowe. Jeśli przyniesiemy kilka grzybów naszą tradycją na obiad są placki ziemniaczane z grzybami w śmietanie z dodatkiem zielonej pietruszki. Pycha.
W tym roku nareszcie możemy cieszyć się niezliczoną ilością jabłek. Przed chatą stoi już tylko jedna jabłonka papierówka, która co dwa lata rodzi jabłka. Nazbieraliśmy dopiero dwa kosze samych spadów, produkcja soku trwa na całego. Butelki napełniają się złotym płynem. Cieszymy się jak dzieci i fajnie jest. Zgniłki wrzucamy do ogniska i zapach jest cudowny. A takie mniejsze jabłuszka zbieramy dla krówek sąsiada, które pasą się na łące obok. Krówki już się nauczyły, że jak tylko podchodzimy do ogrodzenia to biegną do nas, bo wiedzą, że będzie coś dobrego. Na słodkie jabłka przybiega też klacz Justynka Tak tak moja imienniczka. Rozczulam się bardzo, jak widzę swojego czterolatka, krzyczącego co sił w płucach Justynkaaaa. Bo mój syn tu na wsi taki obowiązkowy się zrobił. Pilnuje, aby raz dziennie krowy dostały jabłka i skoszoną świeżą trawę i o konika dba. Nie pozwala zabijać nawet komarów, bo wszytko takie użyteczne mamusiu – mówi.
Jak są jabłka to i placki z jabłkami. Lubicie, robicie? Pycha prawda? Ostatnio ze stosu z drewnem, przeznaczonego do spalenia wyszperałam starą szufladę. Nie byłabym sobą, gdyby jej do czegoś nie wykorzystała. Tak więc pierwszą sesję zaliczyła. Odłożyłam grzecznie na stosik i niech czeka na swoją metamorfozę.
Kochani to już na tyle dziś. Muszę kończyć, bo mąż właśnie wrócił z paczką cynamonu i dla odmiany zażyczył sobie naleśników z jabłkami
W planach mam jeszcze dużo sesji w plenerze i masę zdjęć dla Was
Mam nadzieję, ze nie nudzi Wam się ta wieczna przyroda na moim blogu.
Już niedługo jesień i ruszam z dekoracjami jesiennymi. Będę pokazywać jak przystroić drzwi wejściowe do własnego mieszkania i jak stworzyć dekoracje z leśnych skarbów. Głowa pełna pomysłów, aby tylko czasu starczyło!
I jeszcze przypominam o urodzinowym CANDY!!!
Zabawa trwa do niedzieli do północy do 13 sierpnia i można zapisywać się tu klik
Dziękuję za tyle przemiłych słów pod urodzinowym postem. Jesteście kochani, a ja bardzo wzruszona. Dziękuję Wam z całego serca, że podoba Wam się mój trud włożony w realizację tego bloga. To bardzo wiele dla mnie znaczy. Dlatego postanowiłam, że nagroda nie będzie jedna tylko TRZY!!! Tak jak blog ma trzy lata.
Losowanie odbędzie się w kolejnych dniach. W następnym poście opublikuję, komu dopisało szczęście
Pozostałe dwie nagrody będą niespodzianką.
Tak więc zapisujcie się, bo nagrody czekają!!!
Ściskam Was mocno z mazurskiej wioski
Justyna
32 komentarze
Piękne zdjęcia Justynko. Wieś ma wiele uroków i pozwala wypocząć od zgiełku miast. Pozdrawiam serdecznie ?
Na wsi wypoczywam chyba najbardziej, tak mi tu dobrze, że aż żal wracać. Pięknie jest latem na wsi.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Uwielbiam takie klimaty, sielskie anielskie, zdjęcia cudne, udanego urlopu życzę :)
Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie :-)
Kochana Justynko, cudowne zdjecia ja tez bardzo lubie wies:) na szczescie mieszkam w malym miasteczku:) Nalesniczki przepyszne,
Zycze przyjemnego Urlopu, moj sie skonczyl ale nastepny juz niedlugo
planowane sa odzwiedziny w Polsce♥♥♥ Paczka juz w drodze :)
Pozdrawiam cieplo
Dziękuję Karina, miejsce w którym mieszkam z pewnością jest piękne :)
Bardzo cieszę się na wygraną i już przebieram nogami w oczekiwaniu na paczkę.
Pozdrawiam serdecznie.
Po prostu sielsko, anielsko u Ciebie. Chciałoby się powiedzieć lato trwaj cały rok!!!
Cudne zdjęcia:-)))
Wypoczywajcie i ładujcie akumulatory:-)))
Pozdrawiam:-)))
W lato nie odrywam aparatu od twarzy, dosłownie :-)
Już tak mam, ze mogłabym zdjęcia robić cały czas.
Urlop się kurczy, jeszcze czeka nas kilka upalnych dni na szczęście.
Buziaki :-)
Zdjęcia robisz magiczne. Oczu nie mogę oderwać ;). Natura jest największą i najlepszą dekoratorką :). Udanego wypoczynku Justynko :).
Dziękuję Moniko :) Masz rację, że natura jest najlepsza do fotografowania, a ja to uwielbiam.
Uściski serdeczne.
Przepiękna feria barw ? Ktoś mi kiedyś powiedział, że najlepsze zdjęcia wychodzą, gdy po deszczu pojawia się słońce- racja to!!! ???
Dzięki Justa i ten ktoś miał rację :-)
Buziaki wielkie!!
Piękne zdjęcia, cudne bukiety, fantastyczne okiennice no i po prostu kocham słoneczniki :)
Dziękuję :-) Bukietów narobiłam sporo i jeszcze kilka mam w planach :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Jak się ciesze, że tuż przed snem weszłam do Ciebie. Piękna porcja zdjęć, jestem oczarowana. Jak zawsze z resztą! Jakim aparatem robisz zdjęcia i obiektywem? Marzę, aby dojść do takiej perfekcji jak Ty:)
Bardzo się cieszę Kasiu, że dostarczyłam Ci pięknych obrazów przed snem. Aparat mam bardzo stary i wysłużony, to body nikon d90, ale najważniejszy jest obiektyw. Zainwestowałam w Sigma 17-50 ze stałym światłem 2.8. Jestem bardzo zadowolona z niego.
Robi naprawdę fajne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie :)
O matko, jak tam pięknie… Wszystko co kocham w jednym miejscu, dla mnie byłby to jednym słowem RAJ :) Placki ziemniaczane uwielbiam, ale nigdy nie jadłam ich z grzybami w śmietanie. Ostatnio Mąż przyniósł kilka, gdybym tylko wcześniej wiedziała od razu miałabym pomysł na pyszną obiadokolację :)
Pozdrawiam ciepło i pięknej dalszej części tygodnia życzę
Prawda? Też zachwycam się dzień w dzień pięknem lata na wsi.
Koniecznie musisz spróbować placków ziemniaczanych z sosem z leśnych grzybów.
Są bardzo smaczne :-) Jedne z naszych ulubionych.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna ta Twoja wieś. Racuchy uwielbiam i często robię, grzyby bardzo lubię zbierać, jeść mniej:) A kiedy przeczytałam o Twoim zamiłowaniu do zbierania kwiatów i fotografowania przyrody to zaczęłam się śmiać, bo masz dokładnie tak samo jak ja. I też bardzo lubię przygotowywać wszelkiego rodzaju dekoracje na każdą porę roku, ale na jesień szczególnie. Już nie mogę się doczekać Twoich!
Mazury są piękne :) Jest tu tyle urokliwych miejsc i lubię je odkrywać na nowo.
Do niektórych zawsze wracam, bo inaczej się nie da. Przyciągają jak magnes.
No widzisz ile mamy wspólnego :-) Też nie mogę się doczekać, aż zacznę dłubać w dekoracjach i z chęcią pooglądam Twoje.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Justynko cudowne zdjęcia i sielskie klimaty :)
Bardzo mi się podobają.
Zachwycają.
Pozdrawiam cieplutko.
Cieszę się, że zdjęcia przypadły Ci do gustu :-)
Bardzo dużo tej natury u mnie ostatnio.
Dopóki trwają moje wakacje, jeszcze takie pojawią się na blogu.
Uściski przesyłam :-)
Moja Droga zachwycasz ! Przepiękne zdjęcia ! Aż się rozmarzyłam :))
Pozdrawiam cieplutko :)
Aniu, dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam wakacyjnie :-)
Jak zwykle pięknie i smakowicie:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję :-)
Buziaki!
Justyna zdjęcia robisz Przewspaniałe !!!! :)
Pięknie się ogląda.
Bukieciki w mini wazonikach mnie zauroczyły.
Sielsko Anielsko
Pozdrawiam :)
Dziękuję Danielko, wazoniki idealnie przypasowały mi jeszcze do innych kompozycji, które na pewno jeszcze pokażę :-)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ale piękne letnie, wakacyjne kadry:-)
Pozdrawiam ciepło
Dziękuję i pozdrawiam :-)
Przyroda w żadnym stopniu mnie nie nudzi ;)
Pięknie tam macie…patrze na papierówki i, uświadamiam sobie że wieki nie jadłam. Ta odmiana ma niepowtarzalny zapach. Synek będzie miała fantastyczne, wakacyjne wspomnienia. Potrafię sobie tą wykrzyczaną ,,Justynkę,,wyobrazić ;)
Dziękuję Kamilo :) Czekaliśmy na te papierówki z utęsknieniem, bo jabłonka ta wydaje owoce co dwa lata. Smażyliśmy placki z jabłkami, jedliśmy naleśniki z jabłkami i robiliśmy soki. Uwielbiamy tu przyjeżdżać i cieszyć się latem na wsi.
Pozdrawiam serdecznie.