Witajcie:-) Dziś taki piękny był dzień. Wiosna coraz bliżej. A pogoda taka piękna i sprzyjała spacerom. Słońce obficie świeciło, ptaki przekrzykiwały się nawzajem. Po prostu cudnie. Aż ciężko usiedzieć w miejscu. Człowiek od razu czuje się lekki, wesoły. A jeśli z wiosną przychodzi nowa miłość to już w ogóle słychać tylko śpiew skowronków i czuć motyle w brzuchu. A jeśli ta miłość pojawiła się kilka lat temu i trwa do dziś to już w ogóle nic do szczęścia nie potrzeba. Też tak macie? Bo jeśli się CHCE, zaskakiwać, sprawiać niespodzianki tej drugiej osobie, a najlepszą nagrodą jest zachwyt na twarzy i iskierki w oczach. To to chyba jest miłość, prawda ? Miłość celebrujemy cały czas, ale jeśli jest taki dzień, jak Walentynki to czemu nie przygotować czegoś specjalnego? Ja wiem, że w domu mam łakomczuszka na słodkości przeróżnej maści ;-) Dlatego postanowiłam upiec ciasto. Bardzo prosty biszkopt z nadzieniem truskawkowym. Po takiej słodkiej uczcie na pewno będzie zadowolony :-)
Oczywiście ciasto upieczone od serca i w kształcie serca :-)
Przepis na biszkopt jest bardzo prosty;
4 jaja (żółtka i białka osobno),
pół szklanki drobnego cukru,
cukier waniliowy,
3/4 szklanki mąki pszennej,
3 łyżki mąki ziemniaczanej
Potrzebna będzie tortownica o średnicy 23 cm. Wyłożyć jej dno papierem do pieczenia. Boków nie smarujemy.
Białka ubić w mikserze na sztywną pianę ze szczyptą soli. Pod koniec ubijania partiami dodawać cukier z cukrem waniliowym. Następnie dalej ubijając dodajemy kolejno po jednym żółtku. Mąki przesiać i dodać do masy jajecznej. Bardzo delikatnie wymieszać. Ja to robiłam dalej w mikserze na bardzo wolnych obrotach. Po połączeniu wszystkich składników masę przekładamy do tortownicy. Piec w piekarniku w 175 stopniach przez 35 minut do tzw. suchego patyczka.
Po upieczeniu i wystygnięciu biszkopt można przekroić na dwie lub jedną część. Nie miałam foremki w kształcie serca, ale udało się je uformować. Przepis na biszkopt znalazłam na blogu Śladami słodkiej babeczki. Piekłam go już kilka razy.
Na wykończenie ciasta zrobiłam krem maślany z dodatkiem barwnika truskawkowej czerwieni. Myślę, że serducho będzie również wyśmienite, jeśli całe pokryte zostanie polewą z czekolady i przystrojone malinami lub truskawkami. Chyba zrobię tak następnym razem :-)
A Wy? Jak zdobywacie serca swoich mężczyzn? Jeśli w podobny sposób to zachęcam do pieczenia. Ja uciekam przygotowywać kolejne niespodzianki, bo to nie jedyna :-)
*********
Przypominam jeszcze o Candy, jutro do północy można zostawiać komentarze. Ściskam mocno i do zobaczenia wkrótce.
*********
2 komentarze
Ciasto wygląda obłędnie!!! Na pewno Walentynki się udały :)
Oj tak :-)