Witajcie! Chociaż klimaty mocno jesienne i w moim domu unosi się zapach pieczonej dyni i suszonych grzybów to ja już wystartowałam z wiankami na Święta, ale o tym za chwilę. Pozwolicie zatem, że przejdę od razu do wyników Candy. Zrobiłam dla Was wianek ze sztucznych kwiatów. Ryzykowne posunięcie, bo do sztucznych kwiatów nie pałam miłością wielką, ale co tam. Zgłosiła się zaledwie garstka z Was za co Wam i tak bardzo dziękuję!!!! Rozumiem, że nie każdy gustuje w sztucznych kwiatach, a poza tym, to czas na jesienne i zimowe dekoracje, a ja wyskoczyłam z letnią. Dlatego zwyciężczyni może go schować głęboko do szafy, a na wiosnę jak znalazł
Jest mi niezmiernie miło ogłosić, że wianek wygrała Basia Koy
z bloga kreatywnawwolnymczasie.blogspot.com. Basiu serdecznie gratuluję i czekam na kontakt.
A teraz pokażę Wam moje kolejne wianki. Pierwszy zrobiłam z zasuszonych kwiatów hortensji i w ramach wyjątku dwóch sztucznych kwiatów. Wianek zawisł w sypialni, a prezentuje się tak.
I teraz czas na wianki zimowe Pierwszy zrobiłam z szyszek świerkowych. Może nie widać tego na zdjęciu, ale ma 50 cm średnicy, jest solidny i ma swoją wagę. Szyszki spryskałam białą farbą, następnie utrwaliłam lakierem i posypałam delikatnie białym brokatem. Dodatkiem jest srebrzysty mech, satynowe koraliki i piórka ecru. Bazą wianka jest słomiane koło. I jak Wam się podoba mój gigant?
Następny wianek powstał z szyszek modrzewiowych. Jego średnica to 42 cm czyli do maleńkich również nie należy. Tutaj troszkę kombinowałam, bo nie miałam odpowiedniej wstążki do zawieszenia. W zamian za to dostał kokardkę. Również pobieliłam, spryskałam delikatnie brokatem oraz ozdobiłam koralikami i gwiazdkami.
Kochani, dobrze wiecie, że uwielbiam tworzyć wianki. Mam tyle pomysłów, że do świąt zrobię chyba kilka. Te wianuszki są na sprzedaż, jeśli komuś się spodobały piszcie!!!! Od jutra będą dostępne tutaj klik. Chętnie wykonam coś na zamówienie. Do świąt zaprezentuję więcej, tak więc śledźcie bloga. Chętnie też pomogę i podpowiem jak wykonać taki wianek, jeśli ktoś będzie chciał spróbować swoich sił.
A teraz szybka zmiana tematu. Zbliża się Halloween. My z mężem ulegliśmy i postanowiliśmy w ubiegłym roku zaskoczyć znajomych i stworzyć w salonie “przytulne ” dekoracje z pajęczyn i pająków. A przy okazji zrobić odpowiednie menu. Możecie podejrzeć tutaj klik Polecam wszystkim paluchy wiedźmy!!! Przy ich robieniu, świetna zabawa z dziećmi. Są przepyszne, robi się je ekspresowo, a wyglądają tak
Chociaż wprowadziłam Was w nastrój prawie świąteczny, żegnam się z Wami jesiennie.
Dziękuję każdemu z osobna, że zaglądacie i komentujecie. To naprawdę uskrzydla. Dzięki temu mam ochotę dzielić się z Wami pomysłami i szukać nowych wyzwań.
Dziękuję , dziękuję!!
15 komentarzy
Basi gratuluję a Tobie Justynko dziękuję za zabawę :)
Twoje wianki są mistrzowskie, bardzo bogate i dopracowane w każdym szczególe.
Paluchy wiedźmy wyglądają realistycznie hihi lecę podejrzeć przepis.
Pozdrawiam ciepło
Dziękuję Danielko, polubiłam to skrobanie przy wiankach. Troszkę są pracochłonne, ale to lubię :-) A paluchy wiedźmy polecam. Są pyszne!! Pozdrawiam.
Hurra. Bardzo dziękuję :)
Wszystkie wianki cudne, a ten ze świerkowych szyszek i piórek muszę „odgapić” :)
Pozdrawiam.
Jeszcze raz gratuluję Basiu :-) i polecam się na przyszłość,pozdrawiam.
Buuu przegapiłam candy :( przegapiłam wpis, nie wiem czemu…
Gratuluje Basi pięknego wianka :)))
Wianki, które przygotowałaś są bardzo kunsztowne, eleganckie. Modrzewiowy przez to, że ma małe szyszki wygląda na pełniejszy.
Paluchy wyglądają jak prawdziwe ;)
Tak mi przykro Kasiu, następnym razem dam znać :-)A paluchy warto zrobić, są potwornickie i chrupiące :-)
Wianki to moja największa miłość wśród dekoracji :)))
Twoje są przepiękne, trudno oderwać wzrok :)
U mnie też podstawą naturalnych wianków są przeróżne szyszki i orzechy i też zaczęłam już świąteczne klimaty :) Ale frajda przy ich tworzeniu, prawda?
Te paluchy są niesamowite, trzeba mieć ogromne samozaparcie, żeby takiego schrupać ;)))))
Pozdrawiam cieplutko, Agness :)
Ja również zakochałam się w wiankach, a przy ich tworzeniu czuję ekscytację, bo nigdy do końca nie wiem co stworzę :-) Troszkę nazbierałam leśnych okazów, orzechów i żołędzi. Pracy nie zabraknie. Już się cieszę, bo mam kolejne pomysły. Paluchy polecam. Trzeba zamknąć oczy i poczuć ten maślany smak hi hi :-) Pozdrawiam ciepło!!
Kochana piękne te wianki:) Super :) Sama w zeszłym roku robiłam modrzewiowy i wiem że to dużo pracy ale efekt fantastyczny :) Super :) Zerknę na przepisy na Halloween:) paluchy wymiatają :) Buziaki :)
Byłam na stronie z twoimi przepisami na Halloween:) CUDNIE!!!! Jak zrobiłaś tą pajęczynę!!!! plisss zdradz:)Tort mega! Wszystko piękne . Gratuluje talentu!!!!
Dzięki Monia :-)Oj tak, przy wiankach jest sporo pracy, szczególnie przy tych z mini szyszkami :-) Ale lubię je lepić godzinami :-)A jeśli chodzi o Halloween to w ubiegłym roku zaszalałam, jak sama widziałaś :-) Tort był mega z tymi wycinakami czarownicami i nietoperzami. Robił wrażenie, a dekoracje czyli pajęczynę z pająkami kupiłam na allegro, pełno tam tego, ściskam!!
Produkcja wianków kwitnie ;) Śliczne i bardzo pomysłowe wykonanie.
Dziękuję :-)
Hi Justyna ! I love your blog , you have a ves follower from Chile
Angelica
Hello Angelica,
I am so glad you like my blog :-)
Regards,
Justyna