Migawki świąteczne

My już od kilku dni w domu. Wróciliśmy z pięknych Mazur do naszej rzeczywistości, uradowani, że pogoda sprawiła nam przemiłą niespodziankę Uśmiech W podróż do rodziny udaliśmy się już w sobotę. Trochę postraszyło deszczem, ale na krótko. Po dotarciu na miejsce, najpierw musiałam pozachwycać się ogródkiem teściowej. O tej porze roku królują krokusy od żółtych po niebieskie i fioletowe. Delikatne przebiśniegi i wreszcie hiacynty, które powoli wydostają się na powierzchnię.

DSC_4467k

kol1

DSC_4466k

A w tym roku w ogrodzie stanęła sympatyczna szklarenka. A to co w niej wyrośnie pewnie będę podziwiać następnym razem.

DSC_4473k

W niedzielę po świątecznym obiedzie udaliśmy się na baardzo długi spacer nad jezioro drwęckie. Na taką okazję zawsze zabieram ze sobą aparat, bo wiem, co czeka nas na końcu naszej wędrówki. DSC_4387k

kol2

DSC_4392k

A oto i one dostojne łabędzie, całymi stadami w towarzystwie rodzinnych kaczek..

kol3

Urlop_2011-912

kol4

Urlop_2011-913

kol5

Urlop_2011-911

kol6

Po tak rześkim spacerze, wygłodniali wróciliśmy do domu. Prawie zawsze, kiedy tu przyjeżdżamy, staramy się odwiedzać ten konkretny punkt w naszej podróży. Zachód słońca, spacerowicze, stadka łabędzi i kaczek oraz widok na jezioro są tym wszystkim, co składa się na magię tego miejsca.

Poniedziałek okazał się również pięknym i słonecznym dniem. Około południa wybraliśmy się na małą wycieczkę, którą zaplanowali dla nas rodzice. Bardzo lubimy zwiedzać bogate w historię oraz klimatyczne miejsca. Tym razem przyjechaliśmy do  Głotowa, które słynie z kalwarii zwanej Warmińską Jerozolimą. Zbudowaną ją w latach  1878-1893 i wiernie odtworzono długość i nachylenie Drogi Krzyżowej z Jerozolimy. Powstała ona dzięki kupcowi, który znalazł na Drodze Krzyżowej w Jerozolimie małe kamyki i zabrał je ze sobą jako relikwie, które zostały umieszczone w każdej stacji. W tym miejscu można zobaczyć 14 stacji Drogi Krzyżowej oraz kaplicę Pana Jezusa w Ogrójcu i grotę Matki Bożej z Lourdes ze źródłem.
Już po kilku krokach można doświadczyć piękno i prostotę tego miejsca. Otaczająca cisza i spokój pozwalają na chwilę zadumy i refleksji, a szum strumienia, śpiew ptaków i całe wzgórza porośnięte przylaszczkami, przypominają o tętniącym życiu wokół.

kol7

DSC_4430k

DSC_4431k

kol9

DSC_4435k

DSC_4440k

DSC_4446k

kol10

I na koniec się rozmarzyłam i wróciłam myślami do świąt.

Jednak wszystko ma swój czas.

Dziękuję za Waszą obecność i za każdy komentarz Uśmiech

Justyna

Oceń ten artykuł:
[Total: 2 Average: 5]

Rekomenduję dalszą lekturę:

18 komentarzy

  1. U mnie już po krokusach, ale zaczynają kwitnąć tulipany i to jest piąkne w wiośnie, że pojawiają sią inne jej zwiastuny i jest ich coraz więcej…
    Szklarenki zazdroszczę… ;)

    1. Całkowicie się zgadzam, co roku obserwuję w jakiej kolejności zakwitają rośliny i utrwalam to na zdjęciach, a szklarenki też zazdroszczę rodzicom :-), pozdrawiam.

  2. Piękna fotorelacja. U mnie tak kolorowo nie było, bo się przeziębiłam i martwiłam, że zarażę mojego małego niemowlaczka :) ale święta spędziłam rodzinnie :) a się nie zapowiadało. Taki spontan to był :) Pozdrawiam

  3. Ależ cudowny mieliście wypad. Na zdjęciach utrwalone wspaniałe widoki, a i na pewno wspaniałe wspomnienia pozostały i akumulatorki naładowane na długi czas :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *