My już od kilku dni w domu. Wróciliśmy z pięknych Mazur do naszej rzeczywistości, uradowani, że pogoda sprawiła nam przemiłą niespodziankę W podróż do rodziny udaliśmy się już w sobotę. Trochę postraszyło deszczem, ale na krótko. Po dotarciu na miejsce, najpierw musiałam pozachwycać się ogródkiem teściowej. O tej porze roku królują krokusy od żółtych po niebieskie i fioletowe. Delikatne przebiśniegi i wreszcie hiacynty, które powoli wydostają się na powierzchnię.
A w tym roku w ogrodzie stanęła sympatyczna szklarenka. A to co w niej wyrośnie pewnie będę podziwiać następnym razem.
W niedzielę po świątecznym obiedzie udaliśmy się na baardzo długi spacer nad jezioro drwęckie. Na taką okazję zawsze zabieram ze sobą aparat, bo wiem, co czeka nas na końcu naszej wędrówki.
A oto i one dostojne łabędzie, całymi stadami w towarzystwie rodzinnych kaczek..
Po tak rześkim spacerze, wygłodniali wróciliśmy do domu. Prawie zawsze, kiedy tu przyjeżdżamy, staramy się odwiedzać ten konkretny punkt w naszej podróży. Zachód słońca, spacerowicze, stadka łabędzi i kaczek oraz widok na jezioro są tym wszystkim, co składa się na magię tego miejsca.
Poniedziałek okazał się również pięknym i słonecznym dniem. Około południa wybraliśmy się na małą wycieczkę, którą zaplanowali dla nas rodzice. Bardzo lubimy zwiedzać bogate w historię oraz klimatyczne miejsca. Tym razem przyjechaliśmy do Głotowa, które słynie z kalwarii zwanej Warmińską Jerozolimą. Zbudowaną ją w latach 1878-1893 i wiernie odtworzono długość i nachylenie Drogi Krzyżowej z Jerozolimy. Powstała ona dzięki kupcowi, który znalazł na Drodze Krzyżowej w Jerozolimie małe kamyki i zabrał je ze sobą jako relikwie, które zostały umieszczone w każdej stacji. W tym miejscu można zobaczyć 14 stacji Drogi Krzyżowej oraz kaplicę Pana Jezusa w Ogrójcu i grotę Matki Bożej z Lourdes ze źródłem.
Już po kilku krokach można doświadczyć piękno i prostotę tego miejsca. Otaczająca cisza i spokój pozwalają na chwilę zadumy i refleksji, a szum strumienia, śpiew ptaków i całe wzgórza porośnięte przylaszczkami, przypominają o tętniącym życiu wokół.
I na koniec się rozmarzyłam i wróciłam myślami do świąt.
Jednak wszystko ma swój czas.
Dziękuję za Waszą obecność i za każdy komentarz
Justyna
18 komentarzy
Piękne zdjęcia, piękna relacja, piękne widoki i śliczna szklarenka.
Powodzenia w uprawie.
Pozdrawiam :)
Dziękuję Danielko, ale szklarenka stoi u teściów w ogrodzie, ja tylko będę podziwiać to co wyrośnie, jak tam przyjadę :-)
U mnie już po krokusach, ale zaczynają kwitnąć tulipany i to jest piąkne w wiośnie, że pojawiają sią inne jej zwiastuny i jest ich coraz więcej…
Szklarenki zazdroszczę… ;)
Całkowicie się zgadzam, co roku obserwuję w jakiej kolejności zakwitają rośliny i utrwalam to na zdjęciach, a szklarenki też zazdroszczę rodzicom :-), pozdrawiam.
Cudowne zdjęcia i cudownie spędzony czas w pięknym otoczeniu przyrody:-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Dzięki, uwielbiamy takie wycieczki, a poza tym podróże kształcą :-)
Piękna fotorelacja. U mnie tak kolorowo nie było, bo się przeziębiłam i martwiłam, że zarażę mojego małego niemowlaczka :) ale święta spędziłam rodzinnie :) a się nie zapowiadało. Taki spontan to był :) Pozdrawiam
No to teraz dla wyrównania ja chora :-) oby szybko przeszło, bo pogoda piękna, a ja straszę katarem!!
Przepiękne zdjęcia i widoki! :)
http://www.kulturalnienacodzien.blogspot.com
Dziękuję Tosiu, widoki tam są takie cudne, że koniecznie trzeba je uwiecznić na zdjęciach. Pozdrawiam.
Piękne zdjęcia. Jak wszystko się zazieleni, to na spacery chodziłabym nawet i codziennie. Pozdrawiam
Popieram :-) Jak jest ciepło i słoneczne to nogi same poniosą, uściski :-)
Wiosna w pełni gościła u Was na święta :)
Piękne kadry!
Pozdrawiam serdecznie, Marta
Dziękuję Marta, aby ta wiosna trwała jak najdłużej, bo coś słuchy chodzą o przymrozkach niestety :-(
Ach…jak pięknie tam. Dziękuję za wspaniały spacer.
Ps. Jakim aparatem i obiektywem robisz zdjęcia ?
Dzięki Kasiu, zdjęcia robię moim staruszkiem Nikodem D90 i mam dwa obiektywy. Teraz zaczęłam testować Sigma 17-50mm f/2.8, uściski.
Ależ cudowny mieliście wypad. Na zdjęciach utrwalone wspaniałe widoki, a i na pewno wspaniałe wspomnienia pozostały i akumulatorki naładowane na długi czas :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Oj tak, jesteśmy przepełnieni energią i mam nadzieję, że wystarczy do majówki, pozdrawiam słonecznie :-)