Jak się cieszę, że zdążyłam jeszcze przed świętami, napisać ten świąteczny post. Nie ukrywam, że zbierałam się do niego bardzo długo. Ostatnio byłam tu pod koniec października. Dokładnie dwa dni później spakowaliśmy ostatnie swoje rzeczy i przeprowadziliśmy się do wynajętego mieszkania, można powiedzieć, że dwie ulice dalej Po przeprowadzce w planach był długi odpoczynek od świata wirtualnego, przynajmniej do końca roku. Musiałam się jakoś zregenerować, po dwóch miesiącach pakowania i opróżniania mieszkania. Jednak plany planami i jak to zwykle bywa wszystko wyszło na opak. Zamiast odpoczynku mieliśmy bardzo intensywny i szalony czas. Ale o tym już za chwilkę..
Po przeprowadzce musieliśmy się jakoś zaaklimatyzować w nowym miejscu. Kiedy zapanował jako taki ład, pozwoliłam sobie na troszkę relaksu i zrobiłam kilka ozdób świątecznych z szyszek oraz wianków. Kto do mnie zagląda ten wie, że uwielbiam tego typu dekoracje. Z wiankami zaszalałam, bo zrobiłam ich sporo, ale nie będę zarzucać Was zdjęciami, pokażę tylko dwa. Jeden z naturalnych ozdób i szyszek, a drugi w bieli, taki glamour. Ostatnio zauważyłam, że gust mi się zmienia i podoba mi się wszystko co się świeci i błyszczy. Mój mąż jest przerażony, że zacznę kupować same kryształy i inne tego typu świecidełka. Tego jeszcze nie wiem, zobaczymy..
Kiedy przyszedł czas na ubranie choinki z przerażeniem stwierdziłam, że wszystkie ozdoby są spakowane i leżakują na strychu u rodziny. Musiałam zrobić cokolwiek, aby powiesić na choince. A że szyszek mam pod dostatkiem to wybór był prosty. Postanowiłam na ten cel poświęcić swój zimowy szalik. Pocięłam go na trójkąty, złożyłam na pół i przeszyłam na lewej stronie. Można zszyć je ręcznie lub na maszynie. Wtedy jest szybciej. Po ich zszyciu wyszły mi czapeczki. Przewróciłam je na prawą stronę i wypchałam je kulką silikonową. Można użyć też waty lub innego miękkiego wypełnienia z poduszki. Po wypełnieniu, zszyłam czapeczki na jednym boku, aby lekko się zginały i zostawiłam odpowiednią długość nitki, tworząc w ten sposób sznureczek do zawieszenia na choince.
Kolejnym krokiem jest praca z klejem na gorąco. Kto nie ma wprawy z przyklejaniem małych elementów to radzę założyć rękawiczki. Na końcu czapeczki doczepiłam małe białe pomponiki. Można je odciąć od taśmy z pomponami. Wielkość pomponów dowolna. Potem naniosłam klej na szyszkę i wsunęłam ją do wypchanej czapeczki. Musicie przytrzymać troszkę, aby klej zdążył wystygnąć. Gdy szyszka już się trzyma, możecie wykończyć taką czapę w dowolny sposób. Ja dostałam ścinki futerka(można go odpruć od starej kurtki z kapturem lub rękawiczek). Można dokleić taśmę z pomponikami lub świąteczną tasiemkę. Jak to woli
Poniżej prezentuję zdjęcia jak i efekt końcowy.
Muszę przyznać, że wyglądają bardzo efektownie. Gdy uporałam się z choinką przyszedł czas na pierniki. Od wielu lat korzystam z tego samego przepisu, bo te smakują mi najbardziej. Przepis znajdziecie tu klik. W tym roku zrobiłam całe lukrowane. Zabawy z tym trochę jest i są pracochłonne, ale co się nie robi dla dziecka Po piernikach nie ma już śladu. Jutro zabieram się do pieczenia sernika, brownie ze śliwkami i ciasta pomarańczowego. Cały dzień w kuchni, ale przy kolędach i podkradających łasuchach czekających tylko na jakikolwiek kawałeczek ciasta, dzień zleci bardzo szybko.
Prezenty już spakowane, dekoracje w domu gotowe, pozostało nam oczekiwać tylko pierwszej gwiazdki..
Poniżej prezentuję Wam kominek, jeśli ktoś jest ciekawy, mieszkamy na 40 m kw, można? A można. Właściciel tego domu zdecydowanie jest zwolennikiem ogniska domowego
Jeśli nie macie jeszcze pomysłu jaki przysmak upiec to polecam ciasto marchewkowe z ananasem. Jest przepyszne, korzenne z orzechami, puszyste i mocno wilgotne. Idealne na święta. Robi się je ekspresowo i piecze do 40 minut. Polecam. Przepis znajdziecie tu klik. Nie może się nie udać!
Ostatnio zasmakowałam w owocach kaki. Nigdy ich wcześniej nie widziałam i nie jadłam. Owoc wygląda jak pomarańczowy pomidor, a smakuje jak śliwka. Jest przepyszny. Można z niego robić przetwory jak i jeść na surowo. Dostępny jest w prawie każdym markecie. Skusicie się?
Na zdjęciach widać świąteczne blaszki, które zamówiłam u Anety. Przepięknie wykonane, polecam!
A teraz wyjaśnię Wam, co działo się u nas przez ostatni miesiąc. Można napisać, że podjęliśmy decyzję najważniejszą w życiu, kupiliśmy już mieszkanie!!!!
Jesteśmy szaleni. Wiem. Może powinniśmy od nowego roku, powoli powolutku rozglądać się za tym jedynym, a jakże ważnym dla nas miejscem na ziemi.
Oglądaliśmy co prawda kilka mieszkań, raczej to było z ciekawości i dla zabicia czasu, ale nigdy bym nie powiedziała, że po wejściu do tego konkretnego, decyzja w mojej głowie już zapadła na tak. Pozostało mi przekonać tylko męża. Jednak wcale się nie zdziwiłam, że podzielał moja opinię. Jemu również przypadło do gustu. I jak zawsze się zarzekałam, że nie chcę mieć piętrowego i ciągle latać po schodach z góry na dół i na odwrót, to teraz wybraliśmy właśnie takie. Z poddaszem.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo w poniedziałek odebraliśmy do niego klucze. Dostaliśmy wspaniały i wymarzony prezent na święta. Jakiś czas potrwa zanim go wykończymy i się do niego wprowadzimy, ale teraz jest to, co lubię najbardziej. Wybieranie, projektowanie i urządzanie. Będę się dzielić pomysłami i mam nadzieję, że pomożecie radą w różnych dziedzinach.
I przyszedł w końcu ten moment Kochani, aby złożyć Wam życzenia.
Bardzo dziękuję Wam, że odwiedzacie ten blog i że po raz trzeci mogę Wam złożyć świąteczne życzenia.
Niech te święta będą dla Was pełne rodzinnego ciepła i miłości, które wypełnią też nadchodzący Nowy Rok, a Wasze najskrytsze marzenia niech znajdą urzeczywistnienie.
Wesołych Świąt i do zobaczenia w przyszłym roku!!!
22 komentarze
Jak zawsze zdjęcia zachwycające :)
Te szyszki urocze! Superaśna dekoracja
Gratuluję zakupu i wyczekuję kolejnych postów:)
Wszystkiego dobrego Justynko dla Ciebie i Twoich bliskich. Wesołych Świąt :)
Dziękuję Danielko, obiecuję poprawę i będę pisać częściej. Wesołych świąt :-)
Miałam nadzieję, że znajdę zapakowane prezenty u Ciebie :) Pięknie :) Te szyszki w czapeczkach rewelacja :) Pierniczki wyglądają cudnie – ja w tym roku nie robiłam :) Jutro i mnie czeka pieczenie ciast – w planie 5 mam nadzieję, że się wyrobię ze wszystkim :)
Buziaki i Wesołych Świąt :)
Oj, ale postawiłaś sobie na jutro ambitne zadanie. Życzę Ci z całego serca, abyś je zrealizowała. Jak Ty dasz radę 5 to ja chyba dam radę upiec 3 :-) Wesołych Świąt i spełnienia marzeń!
Dałam radę :) A Ty? :)
Dałam i ja, ale nie zdążyłam już ze zdjęciami niestety :-( Za to wszystko było pyszne :-)
Dekoracja choinkowa z szyszkami w czapeczkach jest fantastyczna:-)) Bardzo mi się podoba, tak jak i blaszki Anetki:-)) Ja miałam okazję poznać ją osobiście i bardzo się cieszę bo to bardzo fajna dziewczyna:-)))
Wielkie gratulacje z okazji zakupu mieszkania:-))) Najlepszy czas teraz przed Wami:-)))
Pozdrawiam świątecznie i życzę samych cudownych chwil podczas świąt:-)))
P.S.
Jestem ciekawa Twojego przepisu na ciasto pomarańczowe.
Dziękuję bardzo za życzenia :-) Tak, a blaszki są przepiękne, na pewno robi je wyjątkowa osoba :-)
A co do ciasta to to jest ten sam przepis, który podawałam dwa posty wcześniej na muffiny pomarańczowo dyniowe. Dodałam od siebie tylko skórkę z 3 pomarańczy zamiast 2. W środku i na wierzchu posmarowałam kremem zrobionym z masła, cukru pudru i serka philadelphia. Przepis na ten krem jest właśnie w tym poście tylko użyłam go do ciasta marchewkowego. Mi smakuje i z ciastem pomarańczowych. Jednym słowem pycha :-) Wypróbuj koniecznie!
Ależ u Ciebie ślicznie, widzę, że wszystko już gotowe.
Czy mi się zdawało, czy pisałaś u mnie na blogu, że pierniczki nie zawsze wychodzą tak, jak byś chciała :) Są przepiękne.
WESOŁYCH ŚWIĄT
Dzięki piękne. Tak pisałam, że Twoje pierniczki są piękne, bo nie potrafię ich tak udekorować lukrem jak Ty. Mi za bardzo drży ręką :-) Wesołych :-)
Justynko ależ pięknie u Ciebie! Robisz cudowne ozdoby, dzięki, że uchyliłaś rąbka tajemnicy jak je wykonujesz, ale widzę, że dla mnie to i tak niepojęte. Może kiedyś wymienimy się robótkowo?
Cudowny prezent sprawiliście sobie na święta, pewnie Waszej radości nie ma końca, i dobrze, niech trwa. A Tobie i całej Twojej rodzinie życzę, żebyście byli bardzo szczęśliwi w nowym miejscu. No i czekam na fotograficzne relacje z urządzania!
Bardzo pięknie dziękuję. Oczywiście, że możemy wymienić się robótkami. Zawsze możesz do mnie pisać w tym temacie. Służę pomocą :-)
Dziękuję raz jeszcze za życzenia i wzajemnie :-)
Radosnych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia! Pozdrawiam – M.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i życzenia. Wesołych Świąt Maszko :-)
Cudowne dekoracje i jak zwykle zachwycające kadry! Cieszę się, że spodobały Ci się blaszki :-) Cudownych Świąt! Ściskam!
Blaszki są piękne, dziękuję i ja również życzę wesołych świąt :-)
Jejku, ale u Ciebie się dzieje! Po pierwsze gratuluję nowego mieszkania i po troszce zazdroszczę tego planowania na nowo, urządzania… Jestem ciekawa zmian, także nowe fotki mile widziane… :)
Podziwiam dekoracje i pierniczki… Super je polukrowałaś… Ja moje w tym roku potraktowałam trochę po macoszemu, ot brak czasu…
Cudownych świąt Justynko! :)))
* szyszki w kapeluszkach najlepsze! Jesteś genialna. Taka śliczna choinka w tak prosty sposób udekorowana :)
*Gratulacje decyzji co do mieszkania. Zrobisz może kiedyś wpis o tym co właśnie przekonało Was do tego mieszkania? Jestem ciekawa, co wpływa na takie decyzje, okolica/ piękny budynek/ układ pomieszczeń. Samej zaczyna mi się marzyć dom, a że jestem z bloku nie wiem jak podejść do tematu.
Pozdrawiam :)
Świetny świąteczny klimat stworzyłaś. Jest pięknie.
Ależ nowina!
Zatem w nowym roku należy Wam życzyć realizacji dalszych planów. Wszystkiego dobrego dla całej Rodziny
Szyszki w czapeczkach – są absolutnie kapitalne – musze dobie takie w przyszłym roku zorganizować – może niekoniecznie zrobione jak Twoje – ale coś wymyślę – na moje zdolności ! ;)
A takich ciastek nie pozwoliłabym nikomu jeść! ;)