Tydzień w wiejskich klimatach :)

 

Jak tylko wyszło słońce i zrobiło się przyjemnie ciepło, uciekliśmy na tydzień do naszej chatki na Mazurach, aby naładować akumulatory. Pogoda okazała się tutaj kapryśna. Mocno wiało i deszcz lał się strumieniami, ale i tak dostaliśmy w nagrodę kilka słonecznych dni, które wykorzystaliśmy w 100 procentach na łonie natury. Przygotowałam dla Was dużo zdjęć, bo ostatnio mnie tu nie było. Nie rozpisywałam się za bardzo. Zdjęcia dopowiedzą resztę. Zapraszam na wirtualny spacer.

DSC_9062kk

DSC_9068kk

DSC_9064kk

DSC_9036kk

Na waszych blogach już dawno oglądałam przepiękny jaśmin i bukiety peonii. Tutaj dopiero wszystko rozkwita. Bardzo chciałam doczekać tego czasu i udało się dwa dni przed wyjazdem Uśmiech

12k

13k

14k

15k

DSC_8884kk

6k

16k

Synek szalał na świeżym powietrzu od rana do wieczora. Wszystkim się interesował, zwiedzał ze mną każdy kwiatek, a najwięcej hecy miał z krówek, pasących się na łące obok Uśmiech

DSC_8808kk

DSC_8809kk

17k

3k

Zwiedzaliśmy okoliczne wioski, podziwiając polne krajobrazy i wdychając ciepły zapach łąki. Po drodze natrafiliśmy na hodowlę pawi.

DSC_8885kk

DSC_8890kk

DSC_8896kk

DSC_8921kk

19k

DSC_8926kk

4k

5k

Ze spacerów zawsze przynosiłam polne kwiaty, które pomagał rwać synek Uśmiech Wyszedł z nich spory bukiet. Były nawet maki w pąkach!

20k

21k

23k

22k

24k

Mikołaj to już prawdziwy ogrodnik. Codziennie zrywał truskawki z ogródka, potem kilka jagódek z krzaczka i życzył je sobie na deser.

18k

DSC_8951kk

7k

8k

9k

k

11k

25k

Mając w pobliżu tyle kwiatów, pomysły z dekoracjami same wpadają do głowy.

DSC_8874kk

Bukiet z polnych kwiatów powędrował do naszego saloniku o którym pisałam tu klik. Idealnie wkomponował się tam kolorystycznie. Bardzo lubimy tu przebywać zwłaszcza wieczorem, gdy zapalamy lampę naftową  o zapachu sosny i wtedy tworzy się niepowtarzalny klimat.

DSC_9014kk

26k

DSC_9013kk

Odwiedziliśmy również rodziców. Wybraliśmy się na spacer nad jezioro. Mocny zapach wody, mnóstwo wesołych turystów, budki z goframi i wędrujące aromaty z lokalnych knajpek kusiły każdego przechodnia. A do tego piękne słońce. Lato nadchodzi, a z nimi wakacje!

27k

28k

Po smacznym obiedzie udaliśmy się do kolejnej knajpki na pyszny deser. I proszę jakie tu cuda serwują! A jak smakują Uśmiech

DSC_8850kk

2k

1k

Gdy nadchodził wieczór wracaliśmy do domu, goniąc zachód słońca. W te cieplejsze noce siedzieliśmy przy ognisku w towarzystwie latających nietoperzy.

29k

DSC_9085kk

Dziękuję, ze jesteście tutaj ze mną!

Nasz czas odpoczynku już dobiegł końca. Odliczamy dni do przeprowadzki.

To tylko 6 dni!!! Nie mogę uwierzyć, że to już.

Do zobaczenia za chwilę Uśmiech

Oceń ten artykuł:
[Total: 2 Average: 2.5]

Rekomenduję dalszą lekturę:

31 komentarzy

  1. Wspaniałe fotografie. Dobrze jest mieć takie ukochane miejsce na ziemi, do którego można wracać. Cudne klimaty.
    Pozdrawiam :))

  2. Ale cudownie!! Aż chce się z Wami posiedzieć przy ognisku z kijem w ręku :))
    Ja nie w temacie – gdzie się przeprowadzacie jeśli można wiedzieć? A ten domek to chyba niezbyt blisko mnie :(

    Uściski wielkie :))

    1. Domek stoi w okolicach Ostródy. Jeździmy tam zawsze w okresie letnim. To jest nasze kochane miejsce do odpoczynku i zwiedzania.
      A już za tydzień przeprowadzamy się do naszego nowego domku. Mieszkamy pod Warszawą i tak naprawdę kupiliśmy mieszkanie o dużo większym metrażu, ale w tej samej miejscowości. I ze dwie ulice dalej :) Cieszymy się bardzo!

  3. Pięknie tam macie! Marzy mi się ostatnio taki wiejski wywiadzik, tylko, że ja nie wiem czy bym tak wytrzymała chociaż ze 3 dni hehe :) No ale może teraz przy dzieciakach moje oczekiwania od wyjazdów relaksacyjnych się zmienią :) Pozdrawiam

    1. Na pewno dałabyś radę :) Chyba, że nie lubisz ciszy, spokoju, śpiewu ptaków, zapachu kwiatów i innych wiejskich zapaszków, które przemykają od czasu do czasu :)
      Miłego tygodnia!

  4. Synuś rośnie jak na drożdżach :) Ja też lubię takie klimaty. Moi teściowie mieszkają na prawdziwej wsi gdzie pieją koguty i bociany maja gniazda na słupach, krowy się pasą i pola sa obsiane. Tez tam odpoczywam, nie żebym nic nie robiła :) Gdy tam jestem teściowa ma ze mnie dużą pomoc, ale w takim otoczeniu aż chce się chcieć :)

    1. To prawda, klimat jest taki, że wypoczywa się szybciej i człowieka aż nosi, żeby coś porobił :)
      Rano słychać i koguty i krówki, niedługo być może odezwą się żurawie, bocianów pełno wokół i malownicze pola kuszą widokami.
      Polska wieś jest piękna!
      Pozdrawiam ciepło :)

    1. Mi chyba z wiekiem tak się odmieniło, że bardziej mnie ciągnie na wieś niż do miasta i całego tego zgiełku. Bardziej doceniam otaczającą mnie przyrodę i jej leśne skarby.
      Pozdrawiam serdecznie :)

  5. Pięknie tam u Was:) I fotorelacja wspaniała. Aż chciałoby się „wsiąść do pociągu byle jakiego” i jechać przed siebie… Ech, tęsknie już za wakacjami. Dobrze, że to niemal za kilka chwil. Pozdrawiam serdecznie z upalnego Wrocławia, uśmiech przesyłam i życzę udanego tygodnia.

    1. My również nie możemy doczekać się wakacji. Lubimy ruszyć przed siebie i zwiedzać wszystko co się da :)
      Pozdrawiam również z upalnej Warszawy :)

    1. Trochę mamy daleko. Czekamy z niecierpliwością, aż wreszcie skończą się te remonty na trasie. Wtedy podróż będzie przyjemniejsza i skróci się o połowę. Bardzo lubimy tam jeździć tylko ta jazda jest uciążliwa.
      Pozdrawiam ciepło :)

  6. Ależ tam macie pięknie!
    Na Mazurach byłam tylko raz i chętnie wróciłabym w tamte okolice. Zapewniam że synek będzie w przyszłości czule wspominała takie wyjazdy.

    1. Dziękuję Kamila :)
      Synek po prostu kocha to miejsce. Jak wracamy do swojego domu to już pyta, kiedy wrócimy tu następnym razem.
      Zakochał się w tych okolicach tak jak my :)
      Miłego weekendu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *