Jak się cieszę, że zdążyłam jeszcze przed świętami, napisać ten świąteczny post. Nie ukrywam, że zbierałam się do niego bardzo długo. Ostatnio byłam tu pod koniec października. Dokładnie dwa dni później spakowaliśmy ostatnie swoje rzeczy i przeprowadziliśmy się do wynajętego mieszkania, można powiedzieć, że dwie ulice dalej Po przeprowadzce w planach był długi odpoczynek od świata wirtualnego, przynajmniej do końca roku. Musiałam się jakoś zregenerować, po dwóch miesiącach pakowania i opróżniania mieszkania. Jednak plany planami i jak to zwykle bywa wszystko wyszło na opak. Zamiast odpoczynku mieliśmy bardzo intensywny i szalony czas. Ale o tym już za chwilkę..
Po przeprowadzce musieliśmy się jakoś zaaklimatyzować w nowym miejscu. Kiedy zapanował jako taki ład, pozwoliłam sobie na troszkę relaksu i zrobiłam kilka ozdób świątecznych z szyszek oraz wianków. Kto do mnie zagląda ten wie, że uwielbiam tego typu dekoracje. Z wiankami zaszalałam, bo zrobiłam ich sporo, ale nie będę zarzucać Was zdjęciami, pokażę tylko dwa. Jeden z naturalnych ozdób i szyszek, a drugi w bieli, taki glamour. Ostatnio zauważyłam, że gust mi się zmienia i podoba mi się wszystko co się świeci i błyszczy. Mój mąż jest przerażony, że zacznę kupować same kryształy i inne tego typu świecidełka. Tego jeszcze nie wiem, zobaczymy..