Żal wielki, że lato już odchodzi. Było piękne i słoneczne. Dawno takiego nie pamiętam. Czyżby jesień również taka była? Oj życzyłabym sobie takiej. Ciepłej i w czerwieni. Wy też? Ostatni weekend lata, ale za to jaki przyjemny. Słoneczny, bezdeszczowy. Przynajmniej u nas. Dlatego w ten weekend siedzimy w domu, nie ruszamy się nigdzie, odpoczywamy. W sklepach szaleństwo zakupów, rodzice spieszą po wyprawki do szkoły i przedszkola. My jeszcze nie, ale i nas to czeka. Ale na razie nie dopuszczam takich myśli, że mój mały chłopczyk pójdzie do przedszkola. Chyba każda mama i tata to przeżywa.
Ostatnie dni były dosyć intensywne. Podróżowaliśmy. Znowu I odwiedzaliśmy nasze rodziny, a przy okazji zaliczyliśmy jeżynobranie. Nie spodziewałam się obfitości i ogromnych granatowych jeżyn jak to zawsze bywało, ale ze względu na suszę i tak jestem zdziwiona, że jakieś były. Malutkie i drobne, ale równie słodkie i smaczne. A o ich smaku mogą poświadczyć zdjęcia, bo niektórzy więcej zjadali niż zbierali. Zresztą mina mówi sama za siebie
Potem byliśmy na malinobraniu i tak uzbierał się spory zapas owoców. Po raz pierwszy zrobiliśmy mus jeżynowy, sok i nastawiliśmy nalewkę. Maliny za to wylądowały w cieście i w przeróżnych deserach. Zabrało nam to sporo czasu w tygodniu, a ja jeszcze musiałam sobie dołożyć pracy. Postanowiłam przemalować i przerobić starą deskę po serach na tacę oraz zburzyłam piętrowy drewniany kwietnik i mam trzy podstawki, które idealnie przydadzą się na balkonie. Oczywiście nie jest to idealne wykonanie, ale to w końcu mam być dla mnie i cieszyć moje oczy To wszystko po malowaniu wygląda tak..
W tle widać przepiękny proporczyk z domków uszyty przez Wrotkę, który już za chwilkę pojawi się w naszej pracowni na srebrnej agrafce. Zapraszamy!
I jeszcze pokuszę Was troszkę ciastem. W smaku obłędne. Nasączyłam je musem jeżynowym, który przykryłam kopiastą góra malin Częstujcie się!!
No i na koniec przedstawiam Wam mój pierwszy jesienny wianek. Spędziłam przy nim kilka godzin i powiem Wam, że nie jestem w stanie zrobić mu ładnego zdjęcia, który oddaje naturalne kolory. Chyba przez jarzębinę mój aparat zgłupiał. Przejaskrawione wszystko na maksa, ale trudno. Ratuję się tym, co mam. Do wianka wykorzystałam dary lasu i kolorowy susz. Koło ze słomy owinęłam suknem w odcieniu butelkowej zieleni. Wianek jak zwykle w moim wykonaniu to ponad 40 cm średnicy. Jak Wam się podoba?
Do zobaczenia jesienią!!
*****
18 komentarzy
Kochana wyczarowałaś prześliczne podkładki!!!!!!!!!!!! Są super ….ciasto pycha …czekam na przepis który skradne hehhe , a wianek…rewelacja masz zdolne łapki :))))))))))))) Też chcę wianek jesienny zrobić :) Może jutro:) Buziole Monia
Dziękuję Monia za miłe słowa, ja z niecierpliwością czekam na Twoje twórcze wianki. A przepis na ciacho mogę wysłać :-) Buźka!
jejeu, cudowne to wszystko, zdjęcia, miejsce… jeżyny, cudne wianki, zbiory jesieni…. i te ciachoooo:) ja też poproszę o przepis:) a to chyba z bitą śmietaną,
prawda? :)
Witaj Gosiu, dzięki piękne :-) Przepis już do Ciebie poleciał.
Ściskam cieplutko.
Jak zwykle twój wpis obfituje we wspaniałe zdjęcia.
Deski wyczarowałaś piękne a wianek…. Ty jesteś Mistrzynią wianków! Robisz je cudowne.
a te malinki i jeżynki mmmmm pojadłabym :)
Pozdrawiam cieplutko. Buziaki
Dziękuję Danielko, właśnie się zastanawiam czy nie przesadzam z ilością zdjęć w poście! Aby tylko nie wiało nudą :-) A z wiankami to mam tak, że jak zaczęłam to nie mogę przestać je robić! Już mi w głowie wykiełkował następny pomysł i chyba musze go zrealizować :-) Ciekawe czy ten się spodoba, pozdrawiam.
Cudowne kadry! Ale ten wianek! Nie spodziewałam się czegoś tak spektakularnego! Jest bajeczny!
Bardzo dziękuję Erendis, serce mi się raduje jak ktoś się nim zachwyca. Pozdrawiam :-)
Ależ obfite zbiory i widać, że sprawiały ogromną przyjemność. Synuś uroczo wygląda taki umorusany pysznymi owocami :))
Wianek cudny, kocham wianki w każdym stylu i pod każdą postacią :))
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Ja również kocham wianki i tak sobie właśnie pomyślałam, że jak dorwałabym w swoje ręce te Twoje przepiękne hortensje z ogrodu to dopiero byłby z nich wianek!!! Pozdrawiam cieplutko :-)
Tace bardzo pomysłowe, ciacho kusi skutecznie, a wianek powalił mnie na kolana. Może zgapię go choć w części, bo jest śliczny. Pozdrawiam :-)
Dziekuję Aniu, w takim razie chyba muszę stworzyć kolejny dla moich czytelników i zorganizować jakiś konkurs :-) pozdrawiam.
No proszę lato pożegnane pysznym ciachem, a jesień wkrada się już w dekoracjach :)
Piękny klimat!
Pozdrawiam, M.
Dziękuję Marto :-) pozdrawiam.
U Ciebie jak zwykle pięknie :*
Dziękuję bardzo za taki komplement i pozdrawiam :-)
Wianek jest cudowny ;) Jak bogato zdobiony w kolorach jesieni. Podkładki i taca wyszły rewelacyjnie ;)
Dzięki Marta :-)